Stanisław Leon Jeute urodził się w 25 maja 1910 r. w Warszawie, jako syn Gustawa Jeute, prawnika oraz Eleonory z domu Kosińskiej. Rodzina Jeute wywodziła się z Francji, którą opuściła z powodu prześladowania hugenotów i przybyła na ziemie polskie w XVIII wieku. Jeutowie należeli do warszawskiej parafii ewangelicko-augsburskiej, w wychowaniu dzieci kierowali się wartościami protestanckimi. Stanisław miał młodsze rodzeństwo, Stefana i Zofię.
W 1929 r. ukończył prowadzone przez parafię ewangelicko-augsburską gimnazjum męskie im. Mikołaja Reja i wstąpił do Szkole Podchorążych Inżynierii w Warszawie, a następnie przeniósł się na Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie. W tym okresie wstąpił do Akademickiego Związku Morskiego, co zdecydowało o jego późniejszej działalności w konspiracji. W 1935 r. ożenił się z Władysławą z domu Ekiert, z którą miał syna, Marka (ur. 1938). W 1936 r. zatrudnił się w Gdyni w morskiej firmie transportowej. W tym okresie przystąpił do Obozu Narodowo- Radykalnego i prawdopodobnie rozpoczął współpracę w wywiadem.
W 1939 r. walczył ochotniczo na Oksywiu. Ciężko ranny trafił do obozu jenieckiego, skąd rodzinie udało się go wydostać i przenieść do Szpitala Ewangelickiego w Warszawie. Niestety, ran nie udało się wyleczyć i konieczna była amputacja nogi. Po wyjściu ze szpitala włączył się w działalność konspiracyjną Związku Jaszczurczego, wykonując na terenie III Rzeszy i włączonych do niej ziem polskich szereg akcji o ważkim znaczeniu (m.in. zdobycie danych technicznych niemieckich łodzi podwodnych, odkrycie tajnego ośrodka badań nad pociskami rakietowymi na wyspie Uznam, pozyskanie danych technicznych i innych o rakietach V1 i V2).
Stanisław Jeute został aresztowany 25 lutego 1942 r. wraz z najbliższymi współpracownikami, ojcem i żoną (rodzina została zwolniona po kilku tygodniach). Najpierw trafił na Pawiak, następnie do aresztu gestapo przy Alexanderplatz w Berlinie, wreszcie do więzienia w Alt-Moabit w Berlinie. Według świadków – innych aresztowanych – traktowano go z wyjątkową brutalnością, nie tracił jednak hartu ducha.
Poruszające świadectwo wystawił mu współwięzień, Zenon Narojek:
(…) Stach trzyma się pierwszorzędnie, ma dobre i jasne myśli na przyszłość i żyje nadzieją w Boga i dotąd jeszcze nikt Go nie widział załamanego, ani Niemcy, ani Polacy. Pomimo, że ma najcięższe oskarżenie i w najtrudniejszym jest położeniu, innym pomaga, pociesza czy to moralnie, czy materialnie. Jestem z Nim na braterskiej stopie, tak sobie przypadliśmy do serca jak bracia, pomimo że jesteśmy osobno. Ale zawsze znajdzie się sposobność spotkania. Było ich już dobrych kilka i mogę to wszystko o Nim powiedzieć. Tęskni bardzo za synem (…)[1]
Stanisław Jeute został stracony 2 lutego 1943 r. w więzieniu Plötzensee w Berlinie.
[1] Cytat z korespondencji Z. Narojka z narzeczoną przywołany za: M. Gruszczyński, Stanisław Leon Jeute „Cezary”, seria: Bohaterowie Niepodległej, s.15